Strona główna > Dla czytelnika > Zaczytani polecają > „OBIETNICA PORANKA” i „ŻONGLER. ROMAIN GARY”

„OBIETNICA PORANKA” i „ŻONGLER. ROMAIN GARY”

Obietnica poranka”. Książka może trochę staroświecka i dla tych, którzy jak ja kochają biografie. To pean na cześć macierzyńskiej miłości. Towarzyszy mu nutka ironii i subtelnego poczucia humoru. Odbiera się ten utwór jak nadzieję. Liczy się przecie na to, że można ją odnaleźć, że istnieje, czeka ... Zaś miłość macierzyńska to obietnica, którą życie daje nam na progu … Otrzymałam ją i ja od Mojej Kochanej Mamy! Czy dałam ją swoim dzieciom? Czy była taka jakiej oczekiwały? Starałam się ... I nadal to czynię. Brakuje mi Mamy i ciągle za nią tęsknię, mimo upływu lat od jej śmierci i tego, że nie jestem dzieckiem – to noszę je w sobie, płaczę jak ono ... Mamo! Przytoczę słowa pisarza o sobie samym: „To zabawne, ile człowiek dojrzały może zachować z dziecka”.

Kim jest autor „Obietnicy poranka”? - powieści pełnej wiary w miłość, której nigdy nie za dużo. Romain Gary to pseudonim literacki. Naprawdę nazywał się Romain Kacew. Urodził się 1914 roku w Wilnie. Wychowywała go samotnie matka - córka żydowskiego zegarmistrza z Kurska. W wieku 14 lat znalazł się w wymarzonej przez nią Francji. Osiągnął wszystko o czym ona marzyła dla swojego syna, ale czy przez to był szczęśliwy?

Ja, trzy miesiące przed ukończeniem 14 lat rozpoczęłam naukę w wymarzonym liceum. Był 1960 rok. Wtedy Romain Gary utrwalił swoją biografię w „Obietnicy poranka” . Po raz pierwszy wydano ją w Polsce, w 1964 roku.( Byłam wówczas uczennicą czwartej klasy, rok przed maturą...) Rok wcześniej, we wstępie do niej zapisał: „ Bardzo to dla mnie wzruszające, że moja książka wychodzi w polskim przekładzie” ( tłumaczenie z oryginału: Jerzy Pański) i dalej „Niełatwo mi już pisać po polsku. A przecież kiedyś (...) pisałem po polsku wiersze, kochałem się w polskiej poezji, chodziłem do Szkoły Kreczmara na Wilczej (w Warszawie)... Kto wie, może nawet po polsku myślałem. Ale  w życiu bywa rozmaicie. Jak się to w moim życiu obróciło, czemu stało się tak, a nie inaczej, starałem się właśnie opowiedzieć w tej książce. Może koleje mojego życia usprawiedliwią mnie przed polskim czytelnikiem, że nie stałem się Polakiem.” A w tekście: „ Nie udało mi się naprawić świata, pokonać głupoty i zła, przywrócić ludziom godności i sprawiedliwości”.

Studiował prawo, zrobił licencję pilota, został lotnikiem wojskowym. Po upadku Francji w 1940 roku uciekł do Wielkiej Brytanii. W czasie wojny bombardował niemieckie łodzie podwodne, patrolował niebo nad Afryką.

Po wojnie pracował we francuskiej dyplomacji. Na początku lat 50. był między innymi sekretarzem francuskiej misji przy ONZ. Kilka lat później objął stanowisko konsula generalnego w Los Angeles. Zyskał ogromny rozgłos nie tylko jako pisarz, ale także bohater licznych romansów. Zasłynął również jako jedyny w historii, który dwukrotnie otrzymał Nagrodę Goncourtów. Próbował swoich sił także jako reżyser. Popełnił samobójstwo po śmierci ukochanej (Jean Seberg - aktorka). „Nareszcie udało mi się wyrazić w pełni” - napisał w liście pożegnalnym. Zastrzelił się 2 grudnia 1980 roku. Ostatni występ skomentował krótko: „Dobrze się bawiłem. Dziękuję i do widzenia”.

Wiedziałam o twórczości tego pisarza z miesięczników „Literatura na świecie”, „Literatura” jeszcze gdy on żył, tworzył... Jak wytłumaczyć, że dopiero w XXI wieku poznaję dorobek pisarza o kilku nazwiskach ? Myślę, że byłam zbyt zajęta pracą zawodową, nauką, wychowywaniem dzieci, podróżami, ... - Ale nigdy nie jest za późno aby dotrzeć do „Obietnicy poranka”. Czy „Edukacji Europejskiej”, którą najpierw chciałam poznać… Tytuł wydawał mi się ciekawszy niż „Obietnica…”. Dziś wiem, że była to debiutancka powieść, wydana w 1945 roku i są to wspomnienia z Polski oraz wrażenia ze spotkań z polskimi żołnierzami.

Zanim dotarłam do jedynej książki tego autora w darłowskiej bibliotece (w twardej, niebieskiej oprawie ale w zielonej obwolucie z ilustracją przedstawiającą zieloną roślinę w porannej rosie), do „Obietnicy poranka”, poznałam inną książkę o nim. Biograficzną - pod tytułem „ Żongler. Romain Gary” – Agaty Tuszyńskiej. Pisarka przedstawia duszę swego bohatera i konfrontuje z nim własną żydowską tożsamość. Prowadzi swoisty dialog z autorem kilkudziesięciu powieści, które nie przyniosły mu ukojenia. Podpisuję się pod słowami Jarosława Mikołajewskiego – „Kocham Romaina Gary`ego, jego pisarstwo i życie spisane własną ręką. Kocham pisarstwo Agaty Tuszyńskiej i historię Romaina Gary`ego spisaną jej ręką. Ta miłość trwa dopiero od wczoraj”. Jak i moja… I ja też kocham… Zapytam słowami Tuszyńskiej czy: „Żonglerka leży na dnie każdej sztuki. Jak sekret na dnie każdego losu”?

 

W wypożyczonej książce znalazła się wycięta 19 strona z „Gazety Wyborczej” z 23 listopada 2004 roku z podtytułem recenzji Joanny Szczęsnej „Od dziś w kioskach <Obietnica poranka> Romaina Gary`ego - kolejna (26.) książka z naszej kolekcji literatury XX wieku”. A na obwolucie książki wyczytałam: „Przeznaczone do sprzedaży wyłącznie z Gazetą Wyborczą”. Cena książki 15 zł + VAT + cena gazety... Autorka swój tekst zatytułowała „Wszystko o mojej matce” i taka właśnie jest ta książka!

Wobec takiej literatury nie sposób pozostać obojętnym. Napisana ze swadą książka to nie tylko obraz życia świetnego pisarza, Gary kreśli sugestywny i błyskotliwy obraz swoich czasów.

Jestem miłośniczką takich książek. Kultowych. Warto je czytać. Polecam!

Krystyna Różańska.

MBP w Darłowie

Aby zapewnić najlepszą jakość korzystania z naszej witryny używamy plików cookie zgodnie z opisem tutaj .
Klikając przycisk Akceptuję lub kontynuując przeglądanie naszej strony internetowej wyrażasz zgodę na użycie plików cookie.

Akceptuję